-
Tragedie duże i małe
Sobota, 19 marca 1977 r. Tragedie duże i małe Vindica te tibi – Uratuj siebie dla siebie Budzę się o czwartej rano. Widzę jestem w Hotelu Katowice. Mam straszny ból…
-
Nocny lot
Piątek, 18 marca 1977 r. Nocny lot Dzielnych los wspomaga – Terencjusz Całe przedpołudnie mam wolne. Idę na zakupy. Może kupie sobie coś z ubrania. Nie planuje szczegółowo, bo tak u nas kupować nie można. W efekcie kupuje tylko koszule, a wchodziłem do paru sklepów. Zachodzę też do teściów, gdzie przypadkowo zjadam obiad. Idę jeszcze…
-
Ostatnia telewizyjna cobra
Czwartek, 17 marca 1977 r. Ostatnia telewizyjna cobra Na tym świecie niebezpieczeństwo grozi zawsze tym, którzy najbardziej się go obawiają. George Bernard Shaw W poszczególnych pokojach naszego…
-
Porwanie samolotu Iberii
Lotnicze Zakłady Naukowe rok 2021. Foto Autor. Środa, 16 marca 1977 r. Porwanie samolotu Iberii Bywa, że komuś starcza odwagi w wyjątkowych …
-
Krótki lot
Wtorek, 15 marca 1977 r. Krótki lot Bez zgody ani państwo nie może egzystować, ani rodzina. Ksenofon Wstaję po piątej niezbyt wypoczęty. Pocieszam się jednym – dziś tylko lot do Wrocławia i z powrotem. Zawsze na tej trasie jest dużo pasażerów. Po przejściu…
-
Z północy na południe i odwrotnie
Poniedziałek, 14 marca 1977 r. Z północy na południe i odwrotnie Lotnictwo wymaga posiadania w swych szeregach ludzi starannych i silnych duchemJózef Piłsudski Wstaję po szóstej razem ze wszystkimi. Budzi nas radio, które codziennie o tej porze się włącza i gra do wpół do ósmej, kiedy Robert powinien wyjść do szkoły. Ta automatyzacja ma tą…
-
Wolna niedziela
Niedziela, 13 marca 1977 r. Wolna niedziela Szczęśliwy kto wiejskich rozkoszy zażywa. Wirgiliusz Rano okazało się,…
-
Imieniny
Sobota, 12 marca 1977 r. …
-
Dyżur
Piątek, 11 marca 1977 r. Dyżur Per aspera ad astra – Przez cierpienie do gwiazd Dziś mam drugi dyżur. Będę w pracy od siódmej do piętnastej. Pogoda dobra, więc wszystkie załogi wracają z nocowań i lecą na dalsze trasy lub wracają do domu. Dyżurni potrzebni są na wypadek nieprzyjścia kogoś do pracy, ale to się…
-
Dłuższe latanie
Czwartek, 10 marca 1977 r. Dłuższe latanie „I na równej drodze można się potknąć” Adalberg Nim otworzę oczy z rana, muszę wiedzieć gdzie jestem. Wiem, kwatera w Gdańsku. Wstajemy rano. Wschodnie okno daje więcej światła. Czas myć się, ubierać, wstawić herbatę. Zaraz przychodzi lekarka. Trzeba się przygotować do wizyty pani doktor. Jest to stały rytuał…